www.komunizmwpolsce.fora.pl

mpzw50

Jakie masz o nich zdanie Question

Czy tylko niektórzy, a może wszyscy przedkładali swój prywatny interes, ponad dobro narodowe Question

A może wszyscy bez wyjątku byli patriotami Laughing

michal22

Jak wszyscy wiedza PZPR to jedyna partia w Polsce Ludowej.
wiadomo że wszystkie gazety , ksiazki były podporzadkowane PZPR poprzez "organ" Prasa-Ksiązka-Ruch w 49 województwach.
Z reszta jak wszystko inne i były w 49 województwach Komitety Wojewódzkie.

Niektórzy, przedkładali swój prywatny interes, ponad dobro reszty jak np Aleksander Kwaśniewski w tych czasach był ministrem turystyki i sportu.
Dosdtał super mieszkanie jak tamte czasy w Sopocie. ( w nie istniejącym już dziś hotelu MSWiA - dzisiajsiedziba ERGO Hestia)
Po upadku komuny wydawał czasopismo "Bajtek" i wstąpił do lewicy.

W tych czasach żeby lepiej żyć moiom zdaniem wszyscy przedkładali swój prywatny interes, ponad dobro narodowe

Generał

michal22

Odnoscie tego stowarzyszenia PAX był ostatnoi artykuł w gazecie "Angora"
Wszystko dlatego , że budynek kiedys gdzie był PAX opuściła spółdzielnia mieszkaniowa która była prawnym spadkobierca PAX ( Listopad-Grudzień 2008)
i zaczęto ten budynek porzadkować , wymienieniać okna itp i znaleziono przy wymianie podłogi masę dokumentow odnośnie PAX
wszystkie dokumenty przeszły do archiwum Praskiej Spółdzielni Mieszkaniowej .
Facet który "zgasił światło w PAX" jest w tej chwili szefem ochrony Pałacu Kultury i nauki.

peteradam

Wydaje się, że przynajmniej w teorii to był to taki system "wielopartyjny", bo było rzeczywiście Stronnictwo Ludowe na przykład. Ciekawe, czy nawet coś takiego było możliwe w innych krajach demokracji ludowej. Być może w zasadzie te kilka partii miało ze sobą współpracować dla dobra ogółu - chyba tak to działało, bo na pewno nie mogło być jakichś gwałtownych różnic (a ile to dobrego wychodzi z różnic, które są obecnie, tez niewiele).

Były nawet wybory i całkiem poprawne listy wyborcze z nazwami partii. Te wybory były przeważnie w niedzielę, bo pamiętam, że rodzice najpierw szli na mszę, a po mszy do pobliskiej szkoły "na wybory", tak dla zasady, bo nie bardzo ich obchodziło co tam wybierano. To było tak według tego powiedzenia "Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek" (to Jagiełło dał początek temu przysłowiu, bo jako poganin, kiedy go ochrzczono w Polsce po unii w Krewie i dowiedział się, że w tej chrześcijańskiej religii jest Bóg i diabeł, to uznał, że diabeł to jakieś mniejsze bóstwo i też mu się ofiara nalezy).

No więc był taki wysiłek, żeby było "demokratycznie" i był oczywiście ten Pax (nie jestem pewny czy to była partia), a taki to pewnie by nie był dozwolony w ZSRR, wiec byliśmy wyjątkiem w tamtym obozie socjalistycznym, jak zwykle. Te 49 województw miało przybliżyć rząd do ludzi i w sumie, urząd wojewódzki był wtedy rzeczywiście o wiele bliżej, choć to nieszczególnie dobrze na mapie wyglądało i nic nie miało wspólnego z granicami regionalnymi. Ale to też znowu nie znaczy, że to nie mogło działać. We Francji pozbyto się granic regionalnych w 1791 roku i do dziś jest aż 95 karłowatych departamentów (chyba Gierek stamtąd wziął ten pomysł, bo to było w roku 1975).

Jakkolwiek to działało, to był ostatecznie taki inny rodzaj demokracji albo próba stworzenia innego jej rodzaju. W końcu nie każda demokracja musi być kopią amerykańskiej czy angielskiej, a przynajmniej w tej naszej pałace zamieniono na muzea dla wszystkich do zwiedzenia, a aktorom i piosenkarzom nie dano sobie wyobrazić, że są jakimiś bóstwami (co im dobrze zrobiło, bo nie padli trupem z nadmiaru zachwytu nad nimi, jak to było z Michaelem Jacksonem). Więc nie ma znowu tak bardzo co się bić w piersi nad tym naszym rodzajem demokracji.

Generał